57-letni mieszkaniec Szkocji, Rick Kennedy, trafił w ciężkim stanie do szpitala z sepsą , a wszystko za sprawą złego nawyku – mężczyzna tak mocno ugryzł się w palec przy obgryzaniu paznokci, że doszło do infekcji, w wyniku której rozwinęła się zagrażająca jego życiu sepsa. To nie pierwszy przypadek w historii medycyny, gdy obgryzanie paznokci skończyło się poważną chorobą.